"Ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy"
(Zbigniew Herbert)
W bieżącym roku już po raz dziesiąty obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Nasza szkoła również włączyła się w obchody tego święta.
W poniedziałek 2 marca uczniowie brali udział w spotkaniu dotyczącym tematyki żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Kim byli Żołnierze Wyklęci? Dlaczego nie skończyli walki zbrojnej po zakończeniu okupacji niemieckiej? Jakie organizacje tworzyły podziemie niepodległościowe? Jak funkcjonowało zbrojne podziemie? Jak z Żołnierzami Niezłomnymi walczyli komuniści? Dlaczego komuniści ukrywali zwłoki naszych Bohaterów?
Odpowiedzi na te pytania uczniowie otrzymali po obejrzeniu filmu „Żołnierze Wyklęci” i prezentacji multimedialnej. Pomocną była też gazetka okolicznościowa i ekspozycja książek o podziemiu niepodległościowym.
Przedstawione zostały również wybrane informacje o naszych Bohaterach.
Uczniowie dowiedzieli się m. in. o:
- rtm. Witoldzie Pileckim, ps. „Witold” (ur.: 13 V 1901, zam. 25 V 1948),
- ppłk. Łukaszu Cieplińskim, ps. „Pług” (ur.: 26 I 1913, zam. 1 III 1951),
- mjr. Zygmuncie Szyndzielarzu, ps. „Łupaszka” (ur. 12 III 1910, zam. 8 II 1951),
- Danucie Siedzikównie, ps. „Inka” (ur. 3 I 1928, zam. 28 VIII 1946),
- mjr. Hieronimie Dekutowskim, ps. „Zapora” (ur. 24 IX 1918, zam. 7 III 1949),
- kpt. Stanisławie Łukasiku, ps. „Ryś” (ur.: 2 VIII 1918, zam. 1 III 1949),
- kpt. Zdzisławie Brońskim, ps. „Uskok” (ur.: 24 XII 1912, zam. 21 V 1949),
- ppor. Leonie Taraszkiewiczu, ps. „Jastrząb” (ur.: 13 V 1925, śmiertelnie ranny: 3 I 1947),
- sierż. Józefie Franczaku, ps. „Lalek” (ur. 17 III 1918, zam. 21 1963) – ostatni z Wyklętych,
- por. Zygmuncie Winiarczyku, ps. „Szerszeń” (ur. 3 V 1923, zm. 8 XII 1964).
Okazuje się, że por. Zygmunt Winiarczyk podczas okupacji niemieckiej mieszkał z rodzicami w Bychawce, którym pomagał w pracy przy rodzinnym gospodarstwie rolnym. To tutaj nawiązał pierwsze kontakty konspiracyjne z AK. Od 1943 roku należał do oddziału partyzanckiego Tadeusza Sowy, ps. „Spartanin”. Używał wówczas pseudonimu „Kania”. W maju 1944 roku dostał się do oddziału „Szarugi” – Aleksandra Sarkisowa, w którym służył do momentu rozwiązania (koniec lipca 1944 roku). Po nieudanym epizodzie z LWP ponownie wstąpił do partyzantki, tym razem do „Zapory” (luty 1945 roku). Objął dowództwo plutonu i przyjął pseudonim „Szerszeń”. Styl dowodzenia „Szerszenia” cechował dynamizm i brawura. Grupa por. Winiarczyka brała udział w wielu akcjach rozbrajania posterunków MO i placówek ORMO, m. in. w Bychawie (27 V 1945), Rybczewicach, Krzczonowie, Częstoborowicach, Nowinach Żukowskich, Hucie Turobińskiej, Wysokiem.
9 czerwca 1945 roku - dzień po akcji na posterunek w Wysokiem, oddział „Szerszenia” wpadł w zasadzkę grupy operacyjnej NKWD w Prawiednikach. Zginęło wówczas pięciu jego żołnierzy. W czasie walki oddział rozproszył się, uciekając w różnych kierunkach. Dopiero po kilku dniach odzyskał gotowość bojową.
Pod koniec lipca 1945 roku komuniści ogłosili pierwszą amnestię (druga była na początku 1947 roku). Partyzanci widząc w niej szansę na normalne życie zaczęli ujawniać się.
Zygmunt Winiarczyk również uwierzył w dobre intencje sprawujących wówczas władzę komunistów. Ujawnił się 15 października 1945 roku w Lublinie, a już 4 grudnia został aresztowany ponieważ uznano jego ujawnienie za … nieuczciwe. Został uwięziony na Zamku Lubelskim. Po okrutnym śledztwie, wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 29 października 1946 roku, został skazany na 10 lat pozbawienia ludności. Z więzienia wyszedł po 5 latach, wyczerpany fizycznie i psychicznie.
Zmarł 8 grudnia 1964 roku.
Zbigniew Maksim